10 odpowiedzi na ten temat

[Nami]

To może tak w skrócie o tym zespole:

 

Amaranthe - zespół szwedzko-duński grający power metal, metalcore, melodic death metal (zdaniem Wikipedii). Założony w 2008 roku pod nazwą Alavanche, ale w 2009 roku zmienili nazwę na Amaranthe ze względów prawnych.

 

Zespół na dzień dzisiejszy (tj. 1.10.2014r) ma na swoim koncie dwie płytki:

1. Amarathe - 2011

2. The Nexus - 2013

 

W najbliższym czasie (21.10.2014 bodajże) ma wyjść ich trzecie wydawnictwo: Massive Addictive.

 

Na chwilę obecną mają 6 członków zespołu:

Olof Mörck - gitara, keyboard
Johan Andreassen - gitara basowa
Morten Løwe Sørensen - perkusja
Jake E Berg - śpiew
Elize Ryd - śpiew
Henrik Englund - śpiew (a raczej krzyk, ale nieważne )

 

Moja opinia - jeżeli ktoś wie, gdzie można zdobyć ich płytki (szczególnie pierwszą) w Polsce (i nie mówię tutaj o ebayu czy alledrogo), to będę wdzięczna za informację . Spodobał mi się ten zespół . Aczkolwiek na samym początku miałam pewne wątpliwości, czy to oby na pewno metal - pewnie dlatego, że zaczęłam słuchać od "Amaranthine" (kto słuchał, ten wie, że początek jest baaaardzo spokojny). Ale w miarę z osłuchiwaniem się zaczęłam coraz bardziej lubić. Mam nadzieję, że trzeciej płytki nie zepsują, bo dwie pierwsze można określić mianem "dobry"

 

A teraz takie pytanie: nie chciałby ktoś może zamówić preordera najnowszej płytki?

Tutaj link:

https://store.univer...ned/3HEZ000008T

[Chester]

preorder wydaje się być ciekawą opcją. 12 eurasów za podpisaną płytkę, to nie jest dużo.

[Nami]

12 eurasów za podpisaną płytkę, to nie jest dużo.

 

+koszty przesyłki, ale gdyby zebrała się jakaś grupka na zamówienie, to by nie była to taka tragedia

[lohikaarme]

przyznaję, że pierwszy raz o nich słyszę, i w sumie nie najgorzej. Choć głównie podobają mi się fragmenty z krzykiem  

[Raita]

Hah, Amaranthe znam już dłuuuugiii czas. Właściwie nie jestem pewna kiedy i jak zapoznałam się z tym tematem. Osobiście oceniam ich muzykę jako disco dance metal i słucham głównie dla odmóżdżenia   Oczywiście nie może obyć się bez pląsów po pokoju. No co tu więcej o nich powiedzieć: ładne ludziki, trochę dicho, trochę drą ryja, Elizka sobie piszczy czasami, nóżką machnie. Bez szczególnych emocji

[Chester]

Mi osobiście się bardzo podoba możliwość usłyszenia ich na żywo tez była fajnym przeżyciem mimo, że wyszedłem z tego koncertu trochę zawiedziony.
Setlista fajna, kontakt z ludźmi też...ale brzmieniowo- to troche lipa wyszła. Tymbardziej, że grali o północy, gdzie mój słuch sie poprawia i moge usłyszeć więcej
Może na innym koncercie jakbym był, to miałbym moze inne odczucia.

Co nie zmienia faktu, że Elizka daje radę

[maenthis]

discometal, ale szczerze, bardzo ich lubię. Amaranthine mogłabym słuchać bez końca (polecam przesłuchać z tekstem), a Electroheart idealnie mi pasuje pod treningi.

[Raita]

discometal, ale szczerze, bardzo ich lubię. Amaranthine mogłabym słuchać bez końca (polecam przesłuchać z tekstem), a Electroheart idealnie mi pasuje pod treningi.

 

Dobry disco metal nie jest zły ;D Oprócz gimnastyki Amaranthe genialnie pasuje do robienia porządków ;D Jazda na mopie po mieszkaniu od razu idzie sprawniej.

No właśnie, lecę sprzątać xD

[Chester]

To co, robimy wspólnie preorder?

[Lilly Lill]

No właśnie mnie się bardzo podoba to połączenie melodii żywcem wyjętych z popu lat 90. z metalowym pierdolnięciem. No i wokal Elize 

 

Ja to bym mogła się do preorderu przyłączyć, ale tak za 2 tygodnie - będzie jeszcze działać?

[Nina]

Mi zupełnie ten zespół się nie spodobał. Może dlatego, że mam klapki na oczach (uszach?) i z reguły odrzucam prawie wszystko, co ma kobietę na wokalu... 

 

Mam wrażenie że oni są straszliwie sztuczni, przesłodzeni. Po prostu są po złej stronie disco xD Za dużo mają wspólnego z muzyką klubowo-dyskotekową. Oczywiście na koncercie można się powygłupiać i do tego potańczyć, ale ja ich już wrzuciłam do wspólnego worka z Delain i Battle Beast.