Skocz do zawartości


Ikona Witajcie!

Zapraszamy do rejestracji na naszym forum :) Pomocny będzie dla Was Przewodnik dla nowych użytkowników. Bawcie się dobrze!


Zdjęcie

Batalionowe opowiadanie/powieść etc ;)


85 odpowiedzi na ten temat

#61 Dakota

Dakota
  • Użytkownik
  • 666 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisany 18 listopada 2015 - 11:43

- jedno piwo ekonomicznie i racjonalnie.... przynajmniej zawsze pamiętasz co się działo, a nie musisz następnego dnia przeprowadzać researcha, jak niektórym się zdarzyło... - stwierdziła Nina z głupim uśmiechem na twarzy


No. Mischief is a small thing, a toy I've well used and discarded. This isn't mischief. This is mayhem.

#62 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 19 listopada 2015 - 08:29

- Towarzysz Nina złożyła samokrytykę - zaburczał Śniegu. A głośniej dodał: - Dziękuję wszystkim za wysprzątanie mieszkania. A na przyszłość taki drobiazg: drzwi otwieramy nie po stronie zawiasów, tylko po tej drugiej. Ale to tylko taki drobiazg, żebyście na przyszłość pamiętali - wymownie spojrzał na Stoowa i Neithera, a następnie na framugę do łazienki.

- Czy ktoś odpowie na moje pytanie? - ponownie odezwała się Chodo.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#63 Connor

Connor
  • Użytkownik
  • 977 postów

Napisany 21 listopada 2015 - 09:06

- A możesz przypomnieć o co pytałaś Chodo?? bo tyle się już dziś zdążyło od rana wydarzyć, że umknęło nam to pytanie - odpowiedział zdyszany Connor, który właśnie siłował się z naprawieniem zepsutych przez Stoowa i Neithera drzwi. 

- No...naprawione... nie ma co... jednak klej kropelka dobry na wszystko... Ale wiecie co?może pora wyjść na miasto, aby poszukać odpowiedzi na temat "skąd się tutaj wzięliśmy"? Kto idzie ze mną? - zaproponował Connor.

Jakoś nikt nie kwapił się do ochoczego wyjścia na zewnątrz.... 

- ok, jak nikt nie chce po dobroci, to robimy losowanie. Kto wylosuje najkrótszą słomkę idzie ze mną. Tzn.. cztery najkrótsze równa się wyprawa. 

Wszyscy niechętnie losowali swoje słomki...

Padło na to, że nieszczęśliwymi którzy muszą opuścić przyjazne lokum będą: Connor, Papug, Śniegu, Stoow, Nina i Czarek...

- Coś czuję że na zewnątrz czekają nas ciekawe przygody jeśli idziemy w tym składzie.... - pomyślał z przerażeniem Connor... - no to ekipa... glany na nogi, szable w dłoń i jazda.. reszta..doprowadza jaskinię właścicela do porządku.. Dziadka Błażeja możecie zapakować do trumny o ile jeszcze Czarek jej nie schandlował...

 

 

( poza opowiadaniem - Śniegu weź się poświęć i opisz jakieś lokacja/miejsca itp w Police Cityabyśmy błędów nie narobili )



#64 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 21 listopada 2015 - 10:15

- O nie... - wyszeptał Śniegu zbielałymi wargami, a jego twarz nabrała trupiego odcienia. - Connor... te słomki... skąd je masz? - Zamknął oczy, po czym pomału odwrócił głowę w stronę okna. Zszokowany, na ugiętych nogach, mamrocząc niezrozumiale pod nosem, chwiejnym krokiem podszedł do doniczki, z której wystawały kikuty łodyg, a dokoła walały się charakterystyczne liście o wąskich, podłużnych blaszkach, po kilka wyrastających z każdego ogonka. Leżący obok doniczki nożyk kuchenny nie pozostawiał wątpliwości co do przebiegu wydarzeń.

- Mój..., mój... sssssskarrrrb... - wydusił, łkając coraz głośniej - mój... mój holenderski kwiatuszek... od Hannesa i Floor. Ja... ja was... chciałem poczęstować, ale... - Śniegu najwyraźniej tracił zmysły z rozpaczy. - co ja teraz... - usiadł na tapczanie i rozpłakał się jak dziecko, w jednej ręce trzymając doniczkę, a drugą gładząc końcówki łodyżek.

Inni przyglądali się swoim słomkom i też zbierało im się na płacz, gdy zrozumieli rozmiar poniesionej straty. Wszystkim opadły ręce, już nawet nie mieli siły gniewać się na Connora. W milczeniu, każdy na swój sposób przeżywał tragedię.

Tylko Błażej odwrócony tyłem do reszty, zamknięty w swym radosnym słuchawkowym świecie, nie miał pojęcia o rozgrywającym się dramacie. Nucił i wesoło podśpiewywał o wojnie, przelanej krwi, bryzgających fragmentach tkanek i śmiertelnych ofiarach. Oczywiście po polsku.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#65 Connor

Connor
  • Użytkownik
  • 977 postów

Napisany 21 listopada 2015 - 10:21

* Błażej.... to opowiadanie będzie trzeba wydrukować dla potomnych.... a natrzeźwo się nie da go czytać;) to lepsze niż Bareja, Jaś Fasola i Machulski razem wzięci... *



#66 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 22 listopada 2015 - 08:08

Kiedy świeżo naprawione przez Connora drzwi odpadły z zawiasów i łupnęły o podłogę , okazało się, że jeszcze jedna osoba nie jest świadoma unoszącej się w powietrzu ciężkiej atmosfery. Floor, siedząca na kiblu, nie tylko ze względów oczywistych była zajęta czymś innym, ale jeszcze w tej pozycji - chcąc nie chcąc - zasłoniła sobie uszy kolanami, więc również niewiele do niej docierało.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#67 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 23 listopada 2015 - 05:37

- Słuchajcie, słuchajcie! - Błażej nagle zerwał się zza biurka i wyciągnął z komputera słuchawki. Pokój zalała ciężka muzyka, bardzo adekwatna do nastroju. Tymczasem Błażej, nie bardzo przejmując się czymkolwiek, zaintonował równolegle z wokalem:

 

"Przez Związek Radziecki, jest czterdziesty trzeci rok
Czołgi szły w tysiące, gdzie tylko sięga wzrok
Gotowe do walki, w ofensywny szyk,
Czekają na Niemców, niech wlezą w sidła ich!

Miny rozłożone, kiedy noc okryła świat
Będą odpalone, gdy nadejdzie czas...!"

 

- I co wy na to, co? - spytał z entuzjazmem. Spojrzało na niego kilka par smutnych, obojętnych oczu. Może Hannes, który właśnie przystawiał drzwi do framugi, żeby zasłonić Floor (niepotrzebnie, bo nią też się nikt nie interesował), okazywał jako taką żywotność. No i oczywiście Papug, który szybko odzyskał animusz i radość życia (czytaj: pragnienie uprzykrzania go innym), zaczął się z Władkiem krzątać przy badziewiu medycznym, najwyraźniej przygotowując kolejne świństwo.

-Coś się stało? - spytał Błażej.

- No właśnie też chciałabym to wiedzieć! - wypaliła coraz bardziej rozzłoszczona Chodo.
 


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#68 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 26 listopada 2015 - 09:29

- Maria będzie za mąż wychodzić, już podobno nawet suknię kupiła... - bąknął Connor ze wzrokiem wbitym w ziemię.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#69 Connor

Connor
  • Użytkownik
  • 977 postów

Napisany 29 listopada 2015 - 04:23

_ Czarek, masz zadanie bojowe... zapakuj dziadka Błazeja do trumny bo zupełnie nam tu spolszczy utworu Sałatona... Kto zostaje oprzątnąć jaskinię Śniega ten zostaje. Dowództwo nad tą misją obejmuje...- Connor badawczo popatrzył po pozostających w mieszkaniu osobnikach... - Floor!! chyba jest najbardziej trzeźwa aby zapanować nad chaosem. Reszta jazda z mieszkania.za dużo tutaj nas.

 

Na klatce panował dziwny zapach przypominający pomiesanie siarki z landrynką.. po chwili znalazła się przyczyna tego zapachu. Na półpiętrze leżał półprzytomny żul trzymający opróżnioną butelkę po winie Sperma Szatana..

 

- Zieeeeci... wspmóźcieeee.... fłaśśśśska śiem śśśśśkońńńćććła a głofffffa napiehhhhhhniććća..........



#70 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 01 grudnia 2015 - 07:26

- Ależ oczywiście, zaphraszaamy, zaphraszaamy - Papug skłonił się dworsko i szerokim gestem wskazał wejście do mieszkania Śniega. Menel wybałuszył, a następnie przetarł oczy i zaczął coś mamrotać o zwidach i że "koniec ze zgubnym nałogiem", co zapewne deklarował po raz dziewięć tysięcy osiemset czterdziesty ósmy w przeciągu ostatniego miesiąca. Niemniej jednak skwapliwie skorzystał i zaczął na czworakach gramolić się po schodach. Zbaraniałe towarzystwo z osłupieniem przyglądało się nagłej i niespodziewanej gościnności Papuga. Po jakiejś sekundzie Stoow, Nina i Czarek szybko wyszli na korytarz, najwyraźniej uznając, że spacer zrobi im lepiej, niż pobyt w mieszkaniu. 

- Chyba faktycznie czas wyprowadzić Connora na słoneczko, bo ma huśtawki jak ciężarna kobieta i nawet się nie zorientował że mieszkanie wysprzątane - stwierdził Stoow, po czym grzecznie, acz stanowczo pchnął Neithera z powrotem za próg - Nu nu nu, ty nie wylosowałeś słomeczki, zostajesz w domciu.

Śniegu z popłochem w rozbieganych oczach usiłował zebrać myśli i nie miał pojęcia, za co wziąć się najpierw: za ogarnianie chałupy, powstrzymanie części batalionu przed opuszczeniem chaty, czy uniemożliwienie żulowi wtargnięcia.

Kiedy tylko nowy gość wpełzł za próg, mlaszcząc i memłając niezrozumiale, Papug wrzasnął: - Władek, tehraz! Władek pociągnął jakąś wajchę w swojej aparaturze, dwoma susami wyskoczył na korytarz i zamknął barkiem ciężkie drzwi. W mieszkaniu rozległo się tąpnięcie, a z nieszczelności pomiędzy framugą i skrzydłem zaczęły się wydobywać niebieskawe opary. Ze środka dobiegały kaszlnięcia i przekleństwa, gdy tymczasem Władek oparty o drzwi, a Papug na jego ramieniu zaśmiewali się do nieprzytomności.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#71 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 05 grudnia 2015 - 11:03

Po krótkiej chwili wyszli na wiosenne słońce. Wszyscy z ulgą odetchnęli ulicznym powietrzem, świeżym i orzeźwiającym w porównaniu z mieszkaniowym miksem zapachowym. Papug odfrunął, żeby namówić zaprzyjaźnione stado gołębi i wróbli na zawody w sraniu do celu. Niebawem chmara ptactwa wzbiła się w powietrze.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#72 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 07 stycznia 2016 - 04:18

Do ekipy z ciekawością rozglądającej się po okolicy dobiegł skądś z góry dobrze znajomy głos:

- przypominam hreguły: juniorzy - samochody zapahrkowane; śhrednio zaawansowani - jadące fuhrgonetki i ciężahrówki; zaawansowani - jadące osobówki; wyczynowcy - łysiny i czapki. - Papug nie wiedzieć czemu wydzierał się do innych ptaków po ludzku.

 

- Chyba nic nam nie grozi - powiedział Connor spoglądając w górę, przy czym zdjął z głowy rekonstrukcyjną czapkę żołnierza Wehrmachtu.

- Connor, pożycz czapkę - nieśmiało poprosił Władek i przesunął ręką po gładziutkiej głowie.

- Papuug, Papuug, tuuuutaaaaj!!!!! - wydarł się Stoow, pokazując palcem na Władka.

- Jak małe dzieci - Nina pokręciła głową...


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#73 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 29 stycznia 2016 - 05:59

Tymczasem w mieszkaniu Śniegu szybko i po żołniersku zaczął opanowywać narastający bezład. Otworzył szafkę z militariami, wprawnym ruchem założył na twarz staroświeckiego pegaza z dokręcanym walcowatym filtrem (którego jeszcze jego szacowny ojciec w latach szkolnych podiwanił z pracowni PO; ten szacowny skrót oznaczał Przysposobienie Obronne i nie należy go mylić z... wiadomo czym) i rzucił się otwierać okna.

 

*czy jest sens to dalej pisać?


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#74 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 06 lutego 2016 - 11:08

"Jak dobrze jest mieszkać w pobliżu parku" - pomyślał, wystawiając twarz na rześki podmuch, najwyraźniej pochodzący z nadodrzańskiego portu. Ogólna wrzawa, składająca się głównie z kaszlnięć, ochrypłych przekleństw i zapowiedzi, jaki los czeka Papuga i Władka po powrocie do domu, zaczęła pomału cichnąć...


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#75 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 13 kwietnia 2016 - 08:06

- No to się nasprzątaliśmy... - krótko skwitował Kazik. Wyłączył paramedyczne cudo techniki, po czym spojrzał na menela, który rozwalony na podłodze w pozycji półleżącej, rozsiewając bardzo charakterystyczny i niedający się z czymkolwiek porównać zapach, ekspresowo mieszał znalezioną w mieszkaniu flaszkę "Finlandii" z sokiem. Żołądkowym, ma się rozumieć...


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#76 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 14 kwietnia 2016 - 06:31

- Fin-lan-dia - przesylabizowała Floor, przyglądając się charakterystycznej butelce i etykiecie; z grzecznym uśmiechem pokręciła głową rozwalonemu na podłodze gościowi, który - stękając z wysiłku - hojnym gestem wyciągnął flaszkę w jej stronę, najwyraźniej zachęcając do wspólnej konsumpcji...

-  Ppani ppozzwoli... ep... Zdzisław jjjjesstemmm... hik. - przedstawił się nowo przybyły.

- a gdzie żona... Zofia? - spytał Błażej, naśladując pijacki bełkot.

- What? - spytała Floor, jak zwykle tracąc orientację gdy trzeba było się przysłuchiwać dialogom po polsku.

- Co? - spytał Zdzisław.

- Wat? - wtrącił Hannes.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#77 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 24 maja 2016 - 08:41

-szszepppraszszam, czy dziś niedziela? - spytał ni stąd ni zowąd Zdzisław, tępo wpatrując się w wyświetlacz zaskakująco przyzwoitego smartfona, którego właśnie wyciągnął zza pazuchy.

- Tak... nie! Nie wiem! - Śniegu zaczął rozmasowywać skronie.

- A co, a co? - Błażej przeżył kolejne, równie nagłe, co krótkotrwałe zainteresowanie światem zewnętrznym.

- Piątek, gdzie wy wszyscy żyjecie? - odezwała się zrezygnowana Chodo, od dłuższej chwili siedząca na swoich tobołach ze spuszczonymi rękami i głową.

- chwskrplll...rwa, ttten datttownik zapfkhgrrdala jak sssekkundnik - wybełkotał Zdzisław.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#78 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 13 czerwca 2016 - 08:55

Tymczasem na dworze Stoow zaczął tracić cierpliwość. 

- Usiądźmy na ławce! - wyrzucił to z siebie takim tonem, że nikt nie śmiał się sprzeciwić. Nawet Władek, z niepokojem spoglądający w niebo.

Kiedy już wszyscy siedzieli, Stoow kontynuował:

- Connor, i po cholere żeś nas tu wywlókł? Czego się niby chcesz dowiedzieć? Ślady tropić? Łapać trop, jak pies? Nie wiesz skąd się tu wziąłeś? 

- A wy wiecie? - spytał Connor.

- Spacerek nie pomógł, chyba go trzeba pod kroplówkę i aparat tlenowy... - westchnęła zrezygnowana Nina.

- Kroplówkę to mu o tam kupisz - Władek wskazał palcem migoczący fragment neonu. Co prawda w większości zasłonięty liśćmi, ale wyraźnie mieniące się "24h" nie pozwalało na cień wątpliwości co do oferowanego asortymentu. Connor uśmiechnął się od ucha do ucha i zapomniawszy o bożym świecie zdecydowanym krokiem ruszył we wskazanym przez Władka kierunku.


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#79 Blazej

Blazej
  • Użytkownik
  • 1 758 postów
  • Skąd:Somewhere in Time

Napisany 05 września 2016 - 09:04

- No to narobiłeś Władziu, narobiłeś... - zrezygnowanym tonem wymamrotał Stoow.

Nina tylko schowała twarz w dłoniach. 

 

****

Connor zjawił się na horyzoncie po czasie możliwym do przewidzenia. Co prawda nie szedł już tak równo jak wcześniej, za to był o wiele weselszy i bardziej roześmiany. 


Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion

#80 Connor

Connor
  • Użytkownik
  • 977 postów

Napisany 27 września 2016 - 08:35

Pchał przed sobą wielki sklepowy wózek, wypchany najróżniejszymi napojami wysokoprocentowymi... a czego tam nie było: Amarena, Komandos, Sperma Szatana, Leśny Dzban... jakieś wina w kartoniku.... i kilka tajemniczych butelek bez etykiety.... 

- A to co? - zapytał zdziwiony Stoow, patrząc na nieoznakowane butelki zawierające jakąś dziwnie żółtą ciecz....

- Stołeeeeeczku mój najukochańszy, mordeczko Ty moja... - powiedział z trudem Connor - widzisz tego tira stojącego pod Biedronką? Dwóch Ukraińców spuszczało coś z baku.. mówili że ma się po tym niezłe jazdy... postanowiłem, że spróbujemy...

 .... - Stoow właśnie zbierał opuszczoną do ziemii szczękę

- No to co? po maluchu??? - zaproponował rozbawiony Connor.


POST POZAOPOWIADANIOWY 

 jest sens pisać;) musiałem wenę złapać;) ale już wróciłem;))))) 






0 użytkowników czyta ten temat

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników