Ranek przyniósł straszną wieść
O wyrżnięciu głównych sił,
Szans na pojednanie brak,
Negocjować nie ma z kim,
Księciunio urażony
I na wojenny ruszył szlak,
Tysiąc pięćset ludzi gryzie piach,
A Zulusi stoją w drzwiach!
Zulusów szturm!
W szeregu stój!
Żadnej litości
I z broni w nich bij!
Morduj lub giń!
Trwając, czekając,
Wróg włócznie wzniósł,
Naciera już,
A śmierć tuż-tuż!
Nikt się nie podda!
Utrzymać szyk,
Opowieść brzmi,
Jak trwał Rorke’s Drift!
Tego feralnego dnia
Gdy na punkt obronny szli
Czas ustawiać barykady,
Przygotować wszystko w mig!
Setki włóczni, setki tarcz,
Naprzeciwko strzałów huk,
Karabinów ogień echo niosło,
Aż w rozsypkę poszedł wróg!
Zulusów szturm!
W szeregu stój!
Żadnej litości
I z broni w nich bij!
Morduj lub giń!
Trwając, czekając,
Wróg włócznie wzniósł,
Naciera już,
A śmierć tuż-tuż!
Nikt się nie podda!
Utrzymać szyk,
Opowieść brzmi,
Jak trwał Rorke’s Drift!
Dziewiętnasty był wiek, garstka trzymała się
(Niczym mur, trwał szturm, stos trupów rósł)
Niewzruszeni jak głaz, z nimi Imperium wraz!
(Niczym mur, trwał szturm, stos trupów rósł)
Zulusów szturm!
W szeregu stój!
Żadnej litości
I z broni w nich bij!
Morduj lub giń!
Trwając, czekając,
Wróg włócznie wzniósł,
Naciera już,
A śmierć tuż-tuż!
Nikt się nie podda!
Utrzymać szyk,
Opowieść brzmi,
Jak trwał Rorke’s Drift!
Wróg włócznie wzniósł,
Naciera już,
A śmierć tuż-tuż!
Nikt się nie podda!
Utrzymać szyk,
Opowieść brzmi,
Jak trwał Rorke’s Drift!