WELCOME TO AVATAR COUNTRY!
Avatar jest kolejnym szwedzkim zespołem, który baaardzo często gości w moich słuchawkach. Na początku nie byłam do nich przekonana, jednak jakoś trafiłam na teledysk do The Eagle Has Landed i mnie zaciekawili. Wtedy jakoś wypuszczali płytę Avatar Country i to był strzał w 10tkę - świetny concept album bardziej melodyjny niż wcześniejsze. Wciągnęłam się całkiem, byłam na koncercie czy dwóch i wydali kolejną świetną płytę - Hunter Gatherer. Na jednym kawałku jest gościnnie nawet Corey Taylor! W sumie to mój ulubiony utwór z tej płyty. Ale spoiler alert - Taylor tam tylko gwiżdże xD
No i teraz Avatar wydał kolejną płytę. Album Dance Devil Dance jest prześwietny. Jeszcze nie wiem do końca o czym jest historia, bo nie miałam czasu się wczytać ale przesłuchałam już z milion razy i pewnie przesłucham jeszcze drugie tyle. Piękne jest to, że każdy z tych trzech ostatnich albumów jest zupełnie inny ale nadal Avatarowy, nie wiem jak oni to robią. Jest świeżo, melodyjnie, ostro też czasem. Mój ulubiony utwór to Wanna Gotta Riot, przyciągnął mnie melodią i jak się wczytuję w tekst to jeszcze bardziej mi się podoba (I'M A CANNIBAL NOW).
Drugi na mojej liście jest Train - świetna, intrygująca ballada i moim zdaniem właśnie na tym utworze powinien kończyć się album. Ten ostatni kawałek już jakiś taki niepotrzebny.