Metalizer, trzecia (pierwsza) płyta Sabatonu. Inna niż pozostałe. Nie tylko z racji tego, że nie jest płytą historyczną, ale różni się też stylem muzycznym. Metalizer to na pewno nie jest Power Metal, brzmi ona jak Death Metal. Ale rożni się ona od innych płyt również z tego powodu, że jej kawałki bardzo rzadko są grane na koncertach. Dawno temu, od czasu do czasu grali "Hellrider'a", na Swedish Empire Tour nawet często grali "The Hammer Has Fallen", a podczas Heroes on tour "7734". Ale co z resztą utworów? I teraz pytanie: dlaczego utwory z "Metalizer'a" nie są grane? Piosenki te nie są słabe, przynajmniej w mojej opinii. Płyta nie jest historyczna? Metal Medley też nie jest historycznym utworem, aczkolwiek on i Metal Crue, były kiedyś grane na każdym koncercie. A może, powodem tego jest to, że "Metalizer" nie jest takim Metalem, do którego przyzwyczaił nas Sabaton. Zaryzykuję stwierdzenie, 99% fanów zespołu poznało Sabaton przez płyty historyczne, Power Metalowe. Przyzwyczaili się oni do tego stylu, i kiedy odkryli "Metalizer'a", nie polubili jej, ponieważ jest inna od tego co pokochali. Ja osobiście bardzo lubię tą płytę, chciałbym by częściej grali ją na koncertach. I teraz pytanie do Batalionu: co myślicie na ten temat?
Witajcie!
Zapraszamy do rejestracji na naszym forum Pomocny będzie dla Was Przewodnik dla nowych użytkowników. Bawcie się dobrze!
Metalizer a koncerty
Rozpoczęte przez
Kamyk
, kwi 25 2019 12:07
3 odpowiedzi na ten temat
#3
Napisany 27 kwietnia 2019 - 10:38
Kolega to metalu słucha od tygodnia jak mniemam po porównaniu do death metalu?
A Metalizer nie jest przez chłopaków doceniany. Uważają go za wstydliwy wytwór czasów młodości. Takie smoki i gole baby mniej więcej.
Dzięki za wyjaśnienie sprawy. Zaczynam się cieszyć, że oni grają jakiekolwiek utwory z Metalizer'a.
"Frantic tic tic tic tic tic tok"-Metallica "Frantic"
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników