Zespół Mägo de Oz został założony w 1989 roku. Powstał w Madrycie. Muzyka przez nich grana jest określana jako power/folk metal, ale jak na stereotypowych Hiszpanów przystało są bardzo delikatni. Wydali 12 studyjnych albumów. Ja się o ich istnieniu dowiedziałam dzisiaj.
W skład zespołu wchodzi 10 muzyków, między innymi skrzypek, akordeonista i flecista.
W ucho mi wpadł utwór Fiesta Pagana:
Nie wiem czy mi się podoba dlatego, że wielu różnych wokalistów śpiewa. Muszę jeszcze przesłuchać kilku kawałków, żeby usłyszeć jak brzmią ze swoim wokalem.
I'm a victim of self-created brain defect - InLegend
Uwielbiom Mägo de Oz. U nos są praktycznie nieznani, ale na zachodzie i we swoij rodzimej Hiszpanii to są mega-gwiazdy. Na ich gigi przyłażą takie tłumy, że oni chyba yno na stadionach grają.
W kożdym razie, póki co udało mi sie pochytać 2 i 3 czynść Gai, Fölktergeist (live) i box set The Best Oz: 1988-2006 do swoij kolekcji, a same Mägo de Oz od lat stanowi dla mie inspiracja, żeby sie wreszcie hiszpańskigo nauczyć
Jeśli o muzyka chodzi, to są mega pozytywni i mega skoczni. Ballady tysz mają super (polecom stestować podwójny album Love 'n' Oz). Po słabej i całkiem forgettable Gaia - Epilogo (przez długi czas niy wiedziołech nawet, że ta płyta sie ukozała) w 2012 zmienili wokalisty i wyszło im to zdecydowanie na dobre, bo dwa najnowsze albumy Hechizos, pócimas y brujería i Ilussia są moim zdaniem fantastyczne i wnoszą sporo świeżości w ich twórczość.
Spoko że wydali tysz anglojęzyczny album Celtic Land of Oz, z przeróbkami własnych utworów i wieloma gościnnie wystympującymi muzykami. Z tyj płyty moim ulubionym jest przeróbka El libro de las sombras z Ralfem Scheepersem udzielającym sie wokalnie:
Bardzo fajne - ja się o nich dowiedziałem jak Kojot wrzucił zagadkę w "zgadnij zespół i płytę" ale nigdy się nie zainteresowałem bliżej. A zdecydowanie warto.
Kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą - Dawid Ben Gurion
W końcu przesłuchałem polecane przez Was utwory i od tej pory Mago de Oz lecą cały czas! Strasznie pozytywna i energetyczna muzyka, mimo że w większości nie mam pojęcia o czym śpiewają
Tak sobie z ciekawości zajrzałam na ich profil na facebooku. Mają 3 696 417 (tak dla porównania Sabaton nie dobił jeszcze do 1 mln)
Dla mnie trochę za lekko grają. Z tego, co przesłuchałam chyba Fiesta Pagana jest jednym z bardziej "wyrazistych" utworów. Reszty mogłabym słuchać w radiu, tak żeby sobie płynęła muzyka jakaś w tle.
I'm a victim of self-created brain defect - InLegend
No, bo np. tukej wcale niy słychać, że to folk metal. Ani tukej. Ani tukej...
Enyuej, dobry tyn stary/nowy kawałek. Moim zdaniem powinni ponagrywać więcyj swoich starszych utworów z Javierem na wokalu. No, abo skupić sie na tworzeniu nowego materiału. Tak czy inaczyj, fajn baj mi