Mam w sobie fobię -
Przeraża mnie mrok!
Strach strzelać do obcych,
Zwierz gada non-stop.
Boję się spluwy,
Lecz miłości nie!
Nadchodzi wartownik,
Lecz czy nadszedł kres?
Gdym w wariacki pociąg wsiadł
I w paranoję wpadł!
Rozum tracę – spójrz
I prawo złam!
Ty prawo złam, ty prawo złam!
Ta maszyna to ja,
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Ta maszyna to ja,
Na niebie tęcza mrok rozświetla!
Metal-maszyna to ja!
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Ta maszyna to ja,
Metalu władcy niebem mkną!
Czy to gniew święty,
Czy najcięższy grzech,
Czy we mnie siedzi
Kniaź, co czarny jest?
U wrót Babilonu
Co rozwarły się
Drzyj się na diabła
On wiać nie ma gdzie
Żeby bachor w klatce tkwił,
Poruszę cały świat!
Metalowe serce zbił o mur!
Jajami w mur, jajami w mur!
Ta maszyna to ja,
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Metal-maszyna to ja!
Na niebie tęcza mrok rozświetla!
Ta maszyna to ja!
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Chodź, moją maszynę łap!
Metalu władcy niebem mkną!
CHODŹ, MOJĄ MASZYNĘ ZŁAP!
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Ta maszyna to ja!
Na niebie tęcza mrok rozświetla!
Chodź moją maszynę ssać!
Nadchodzi północ,
Do księżyca zacznij wyć!
Ta maszyna to ja,
Metalu władcy niebem mkną!
Metal-maszynę masz znać!
Nadchodzi północ
Do księżyca zacznij wyć!
Ta maszyna to ja!
Na niebie tęcza mrok rozświetla!
Chodź, moją maszynę złap!
Nie, z nas nie padnie nikt!
U naszych stóp legł świat!
Chodź moją maszynę ssać!
Nie, z nas nie padnie nikt!
U naszych stóp legł...