"Młot na czarownice" leży i nabiera mocy, jak skończę "Sprawę honoru" i "Świadectwo Judasza".
Witajcie!
Zapraszamy do rejestracji na naszym forum Pomocny będzie dla Was Przewodnik dla nowych użytkowników. Bawcie się dobrze!
Piekara - Cykl Inkwizytora - teorie i domysły
#24
Napisany 26 sierpnia 2015 - 09:41
No nic. Może ktoś go w końcu utemperuje.
#26
Napisany 05 września 2015 - 11:08
Zaczynam 'Sługę Bożego'. Całkiem dobrze się to czyta, lubię styl pisania Piekary. Książki są napisane inteligentnie i składnie. Trochę tylko denerwuje mnie straszne wyolbrzymianie bucowatości Mordimera. On jest głupi i udaje nie wiadomo kogo, no ale nie trzeba tego podkreślać na każdym kroku!
No nic. Może ktoś go w końcu utemperuje.
Akurat uważam, że Mordi jest bardzo inteligentny, przy czym znakomicie podkreślane jest jego religijne zakłamanie, czy raczej dwójmyślenie (jakby to określił Orwell). Tak jak napisała Maria, flaki, bebechy i pisanie "na jedno kopyto" robią się z czasem bardzo irytujące. No ale o czym mają być książki, których bohaterem jest inkwizytor, jak nie o flakach i bebechach?
#28
Napisany 14 października 2015 - 11:59
Cykl wg chronologii wydarzeń:
- Płomień i krzyż - tom I
- Ja, inkwizytor. Wieże do nieba
- Ja, inkwizytor. Dotyk zła
- Ja, inkwizytor. Bicz Boży
- Ja, inkwizytor. Głód i pragnienie
- Ja, inkwizytor. Kościany galeon (nie czytałem, dopiero ma wyjść wg słów Marii)
- Sługa Boży
- Młot na czarownice
- Miecz Aniołów
- Łowcy dusz
Zacząłem od "Głodu i pragnienia", a później jechałem od początku do końca - rzeczywiście warto czytać w podanej kolejności. Będę sobie musiał przypomnieć co było w "Słudze Bożym", żeby jakoś umiejscowić tę odtwarzaną kawałkami biografię Mordiego.
#29
Napisany 14 października 2015 - 12:10
Oooo, teraz wiem dlaczego mi się tak dziwnie czytało! Czułam jakiś przeskok mięczy Biczem Bożym a Sługą... Jestem na ostatnim opowiadaniu Miecza Aniołów, ale jakoś tak już ciągle to samo jest. Trochę to monotonne się stało. O, Jaś i Małgosia byli dobrzy
#30
Napisany 14 października 2015 - 12:54
Mnie przypadł do gustu Wesoły Kat, nie pamiętam z którego tomu, jakoś tak wszystko mi się zlewa - ten Mordi co rusz sprzeciwiający się wysłannikom papieskim, stawiający do pionu domorosłych i nieprofesjonalnych strażników wiary, włażący w tyłek wrednemu, zapijaczonemu i schorowanemu Gessardowi, dymający najbardziej atrakcyjne babki, które wręcz marzą o tym, żeby mu wleźć do łóżka. No i jego poczucie obowiązku z tymi notorycznie wymienianymi jednym tchem Bożymi darami - powonienie, mocna głowa, umiejętność podróżowania w zaświaty...
Nie zmienia to faktu, że każde opowiadanie z osobna napisane jest bardzo fajnie i w zasadzie można zacząć lekturę od któregokolwiek z nich. Całość jednak trąci sztampą zdecydowanie bardziej rzemieślniczą (żeby nie powiedzieć - fabryczną), niż artystyczną.
#39
Napisany 21 stycznia 2016 - 12:03
Skończyłam Łowcy dusz! Zakończenie rzeczywiście ciekawe. Tak naprawdę nareszcie zaczęło się dziać coś nowego. Chciałabym się w sumie dowiedzieć czy kiedykolwiek to, że Mordimer dostał pewien "wspaniały" dar od matki w dzieciństwie się ujawni. Co z tymi Persami wszystkimi się teraz dzieje i czy w końcu Mordimer nauczy się czegoś więcej poza byciem zwykłym inkwizytorem.
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników