Witajcie!
Zapraszamy do rejestracji na naszym forum Pomocny będzie dla Was Przewodnik dla nowych użytkowników. Bawcie się dobrze!
PPB a psychofani
#3
Napisany 31 stycznia 2015 - 08:57
Weź pod uwagę Sabinosa, że niektórzy z nas znają ich całe lata, niektórzy jeszcze z czasów, kiedy na koncercie było np 300 osób, a nie pare tysięcy. Ale na chama raczej nie musimy się pchać, a nawet tępimy podobne zachowania. Mają odpoczywać, a nie "być dalej w pracy i dawać autografy". Chłopaki czują się po prostu swobodnie z nami
#9
Napisany 09 lutego 2015 - 09:34
Haha tylko narzekacie a tyle osób chciałoby chociaż spotkać zespół podczas ss
Problem tych ludzi polega na tym, że dla zespołu jest różnica między napalonymi fanami obojga płci na przebywanie z "gwiazdami", podpisami idoli czy pamiątkowymi 'słitfociami' w ilościach zatrważających, a przyjacielskim spotkaniem z ludźmi którzy pomagają zespołowi od lat i starają się nie być nachalni. Dużo przyjemniej jest odpocząć po koncercie wśród ludzi którzy traktują Cię z szacunkiem i dystansem, niż wśród masy psychofanów którzy nie dają spokoju.
#10
Napisany 09 lutego 2015 - 11:02
Velox, ale postaw się na chwilkę w sytuacji tych ludzi. Bo łatwo jest mówić osobie, która zespół zna od lat i widziała się z jego członkami dziesiątki razy. Niektórzy z nas widzieli ich tylko raz czy drugi i jednak fajnie by było jakąś pamiątkę mieć. A że zdarzy się nawet i palnąć głupotę podczas rozmowy (sam święty nie jestem w tej kwestii zresztą, i jestem pewien że nie jestem w tej kwestii sam)? Taki lajf.
- Oh, you can't help that. We're all mad here.
#12
Napisany 09 lutego 2015 - 12:09
Velox, ale postaw się na chwilkę w sytuacji tych ludzi. Bo łatwo jest mówić osobie, która zespół zna od lat i widziała się z jego członkami dziesiątki razy. Niektórzy z nas widzieli ich tylko raz czy drugi i jednak fajnie by było jakąś pamiątkę mieć. A że zdarzy się nawet i palnąć głupotę podczas rozmowy (sam święty nie jestem w tej kwestii zresztą, i jestem pewien że nie jestem w tej kwestii sam)? Taki lajf.
no to od ośmiu lat stawiałem sie w sytuacji tych ludzi i raczej wolałem pracować dla kapeli niż łapać +100 do lansu za setną fotę z tej samej imprezy. Mam podpisane prawie wszystkie płyty, mam masę gadżetów i ciuchów, ale nadal ponad nimi są wspomnienia i zabawa na koncertach. Po co robiłem 3 koncerty w styczniu 2015? żeby spotkać Batalion. Bo koncerty Sabatona znam na pamięć i trochę się już przejadły, ale z ekipą zawsze fajnie sie spotkać, tymbardziej że rzadko mamy okazje być w tak licznym gronie na imprezie. Jednak trochę inny lajf
#13
Napisany 09 lutego 2015 - 12:27
To no chyba nie rozumiem zupełnie, do czego Wy ludzie pijecie. Kto robi sobie więcej niż jedną fotę z danej imprezy + grupówkę? Jakoś nie zauważyłem. Sam mówisz, że masz mnóstwo fantów do podpisania. To ja już zupełnie nie kumam, o co niektórym chodzi. Pewnie, że ja też jeździłem przede wszystkim dla Batalionu, pomaganie w Grudziądzu (jedyna taka akcja na którą się jak na razie załapałem) było zrobione właśnie z chęci pomocy a obecność kapeli była bonusem - ale jak już są, to co przeszkadza fotkę sobie ciepnąć? Albo ja jestem jakiś gruboskórny i mało rzeczy mi przeszkadza, albo Wy jacyś wyczuleni, bo naprawdę nie widziałem jakichś Bóg wie jakich akcji.
- Oh, you can't help that. We're all mad here.
#14
Napisany 09 lutego 2015 - 12:59
o kochany! ... żeby było jasne, naprawdę rozumiem ludzi którzy chcą se fotkę strzelić czy autograf, bo to w sumie fajne nagle zobaczyć swoich idoli na żywo - szczególnie jak się ich pierwszy raz tak widzi. Ale nawet na Manowarach w Katowicach nie ryczałam rzewnymi łzami, na Sabatonach lata temu tez nie (no bo teraz to może za stara już jestem) itd. Natomiast nieraz gapiłam się jak cielę na malowane wrota na panny w histerii i łzach, bo "matko kochana! JOCKE!!!". Serio! nie wiedziałam że tak można, dopóki nie zobaczyłam. Kolesie którzy koniecznie muszą głupoty poopowiadać zespołowi, pokazać wszystkie tatuaże i najlepiej sesję fotograficzną strzelić. Osobiście totalnie olewam wszelkie fotki i autografy (gdzieś mam, ale gdzie? nikt nie wie) - fotkę chciałam jedną, jak buziaka daję Jockemu w czółko. Starczy. Znaczy mam więcej, ale to takie przypadkowe.
W pamięci mi utkwił koleś, który gdzieś tam w tle stał sobie przez chwilę w knajpie w Krk, przed salą w której byliśmy z chłopakami. Na drugi dzień przypadkiem słyszeliśmy (w tej samej knajpie), jak opowiadał znajomym że "no tak! byli w nocy! serio! piłem z nimi przecież do rana!".. A potem Velox idzie do sklepu obok i słyszy że Sabaton taki nietaki, rozpija nieletnich. Ot co.
A tak swoją drogą to zastanawia mnie, kiedy im sie znudzą te miliony foci z fanami....
#15
Napisany 09 lutego 2015 - 02:51
"Piłem z Sabatonem!" i te gromkie brawa (Noja, zresztą chyba wtedy nawet jakoś siedziałem na przeciwko Ciebie, bo pamiętam, że miałaś doskonałą minę).
Bardzo fajnie powiedział Jocke na jednym z afterów (chyba właśnie w Krakowie dwa lata temu) - nie ma ABSOLUTNIE ŻADNEGO problemu z tym, że ktoś chce zdjęcie (z autografami mniej chętnie, ale w razie czego - no dobra), o ile nie będzie właśnie nachalny. Podał przykład, że jeżeli z kimś rozmawia i ktoś inny prosi o zdjęcie, to chce, by taka osoba uszanowała to, że jej odpowie "za chwilę, jak skończę rozmawiać". I nie strzeli focha.
#16
Napisany 09 lutego 2015 - 03:39
#18
Napisany 09 lutego 2015 - 04:05
Wszystkie płyty Sabatona, które mam też są podpisane. Jak? Czekaniem podczas oficjalnych Signing Session. Tyle. Żadnego nagabywania kapeli podczas innych spotkań. W styczniu na trasie widziałem ich tylko podczas SS (no i we wrocku podczas koncertu, gdy Chris nam machał będąc na schodach na scenę podczas koncertu Battle Beast). Tyle. Nigdzie więcej. I jakoś nie płaczę z tego powodu. Powiem więcej- jest mi wszystko jedno.
W sobotę byłem na imprezie, gdzie była (prawie) cała śmietanka Polskiego show biznesu ( Markowski z córeczką, Bednarek, Chylińska, Cugowscy itp). No i sobie byli...i co z tego. żadnego zdjęcia, autografu...bo po co będzie inna okazja...a teraz, alko w dłoń i "na zdrowie"
#19
Napisany 09 lutego 2015 - 04:12
No tak, ale zacznijmy od tego, że nie każdy ma okazję tak jak Wy spotykać ich po prawie każdym koncercie. Wam łatwo mówić, bo ich znacie i macie już jako tak zapewnione miejsce i spotkania, nie to co normalni ludzie dla tego wiele osób robi zdjęcia na pamiątkę, bo wiedzą, ze mogą już ich nie zobaczyć na żywo. Jestem pewna, że jakby zaprosić parę ogarnierych osób na after, dwa, to nie biegalaby podjarana i nie piszczalaby (mówię tu czysto teoretycznie). VeloX sam mówisz, że masz podpisane wszystko, a jak do tego doszedles? Spotkaniami. Ty spotykasz ich czesto, a inni raz w życiu i chcą te chwile zapamiętać, chcą porozmawiać z zespołem.
nie spotkaniami a pracą dla nich. Prawie wszystkie podpisy mam z czasów gdy zapieprzałem za darmo przy koncertach tylko po to by pomóc kapeli. Narobiłem się fizycznie i dostałem podpis na unikatowej płycie. Cztery lata temu, bo wtedy było łatwiej.
Nie mam podpisanej ani jednej płyty Heroes, bo nie było czasu i okazji ku temu. Zwyczajnie nie chcialo mi sie czekać.
To nie jest tak że Ci co ich znają maja "zapewnione miejsce i spotkania", my szanujemy ich czas i jak okoliczności sprzyjają to sie uda spotkać ich na chwilę i zamienić słówko z jednym czy dwoma, ale im bardziej są sławni tym więcej mają pracy i mniej czasu na fanklub. Zadanie fanklubu to rozpowszechniać ich Twórczość a nie reagować orgazmicznie na członków kapeli, jakkolwiek to brzmiało
#20
Napisany 09 lutego 2015 - 04:27
Jedyne, co chce powiedzieć, to to, że teraz ludzie nie mają już szans "wbić się" do grona tych zaufanych, którzy spotykają się z zespołem po koncertach, tak jak Wy, więc chodzą na ss i starają się zachować jak najwięcej wspomnień z tych kilku sekund. Mam nadzieję, że moje wypociny są zrozumiałe ^^
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników