bo Młotek ma wersję dla miłośników kości, dzie rzucać możesz na wszystko, łącznie z tym czy nie urodziłaś się bez nóżek, ale jeszcze nie widziałem żeby ktoś tego faktycznie używał. Raczej się to bierze na logikę, albo co bardziej lubię w przypadku walki, ale wymaga znajomości podstaw szermierki: BARDZO dokładnie opisuje pojedynek, a rzuty determinują tylko jak dobrze poszedł Ci manewr, przy nietrafieniu przyjmowaiśmy, że przeciwnik cios odparował/ zatrzymał na zbroi.
i tak sie gra, kości to dodatek, grałem kilkakrotnie bez kości i też się fajnie bawiło.
Wiadomo, 30 letni wojownik walczy z goblinem i rzuta kości na trafienie, które nie wychodzi. Wiadomo, trafia , ale miecz się ześlizguje po zbroi.
Mistrz gry może wszystko, laczni ze zmianami zasad, więc nie ma przymusu 'kości'
btw - Dorota, chyba niedługo zaczniemy znowu grać ^^