Witajcie!
Zapraszamy do rejestracji na naszym forum Pomocny będzie dla Was Przewodnik dla nowych użytkowników. Bawcie się dobrze!
Czemu życie to nie film? ;)
#1
Napisany 14 września 2014 - 10:51
Jako, że Batalion często gesto wyjeżdża za granicę skupię sie głównie na tym jak to wszystko wyglada za granicą (ja się skupię, kto chce moze deliberować o zasadach ojczystych). Czemu? A no bo padło pytanie, czy bezpiecznie jest wozić się w bluzach PPB na przykład, które z daleka przypominają patche mc. Oraz czy warto nosić kamizele tudzież katany z fikcyjnym logo klubu motocyklowego.
Pytajcie, na wszytko postaramy sie odpowiedzieć.
P.S Do modów: nie zamykać, zainteresowanie serio było duże na fejsie.
My vibrator has two wheels
#2
Napisany 14 września 2014 - 11:01
Tak jak i pisałem na FB, kiedyś chciałem zrobić sobie ze skórzanej kamizelki taką "narzutkę" na ramoneskę z logiem PPB na plecach by zakładać ją na fanklubowe zloty/spotkania w okresie jesienno-zimowo-wczesno wiosennym kiedy np. nie widać bluzy. Napisałem w tej sprawie - właściwie nie wiem dlaczego - do Veloxa który mi to odradził mówiąc, że kluby motocyklowe mają na tym punkcie małego bzika i może się to skończyć źle (dla mnie oczywiście ).
---------------------------------------
#3
Napisany 14 września 2014 - 11:17
Czemu? Wyznacznikiem klubu motocyklowe (w skrócie mc) w pojęciu og, ólnym są jego barwy. Barwy, czyli patche, naszywki, z ktorymi klub się utożsamia. Każdy mc ma swoje własne kolory, swój wzór logo czyli "pleców" (jak np. Reaper w naszym ulubionym SoA), górny rocker z nazwą klubu, dolny z nazwą kraju (dla USA jest to stan, dla Niemiec bodajże land czy jak to u nich się nazywa).
MC samo w sobie jest, a przynajmniej powinno być braterstwem, barwy na kamizeli czymś, na co trzeba sobie zasłużyć.
Nie dziwnym fakt, że taka kamizelka z logo PPB może drażnić. Weźcie to logo i porównajcie z wynikami google grafika dla mc clubs. Podobne, prawda? Jeszcze jakby dodac, ze w mc moga być tylko faceci na przykład, to koedukacyjna brygada w bluzach, katanach i kamizelkach dopiero mogłaby namącić
My vibrator has two wheels
#5
Napisany 15 września 2014 - 09:48
My vibrator has two wheels
#10
Napisany 15 września 2014 - 01:16
Myślę, że jeśli np. na ramoneskę zrobicie sobie ekran z logiem in podpisem Polish Panzer Batallion, to nikt Wam nic nie zrobi - co innego logo wszyte bezpośrednio w kurtkę, a co innego ekran.
- Oh, you can't help that. We're all mad here.
#12
Napisany 15 września 2014 - 03:45
mysle ze to jest roznica miedzy zwykla bluza a skórzaną kurtką z logo na plecach.
Właśnie o to się rozchodzi, nie pytajcie mnie dlaczego.
Haha, pewnie że można odejść z klubu. Choć nigdy to nie jest łatwe, szczególnie w tych większych klubach. Ci ludzie naprawdę bywają ze sobą bardzo związani i to tak jakbyśmy opuszczali rodzinę.Tak tylko zapytam jeszcze, czy w tych klubach zniesiono już poddaństwo, albo chociaż chłopi mogą opuszczać ziemię pana? Bo z tą koedukacyjnością to... pojechali
Alu, czy klub o którym mówisz rozpoczyna się na literę G?
My vibrator has two wheels
#15
Napisany 12 października 2014 - 04:37
Patche dla klubów motocyklowych są bardzo ważne - odradzam np. stosowania naszej lotniczej szachownicy. Znak jest sygnałem rozpoznawczym dla własnego klubu jak i innych. Niektóre z nich to zamknięte kręgi. Generalnie nie spotkałem się aby Pancernik PPB był zbliżony do jakieś symbolu klubu motocyklowego, dlatego nie ma powodu do obaw. Takie przyglądanie się naszym bluzom to tylko ciekawość.
#16
Napisany 06 listopada 2014 - 09:42
Ciekawostka a propos patchy klubów, konkretnie Hells Angels, ze strony cracked.com:
"Let's preface this by reminding you that we are a comedy site and there's no need to respond to this article with vicious street retribution. The Hells Angels, recently having abandoned the more grammatically correct apostrophe, are the original outlaw biker gang. As hardcore as they come, they've used murder, extortion, and violence to rise to the top of the criminal underworld.
SliceofNYC
Almost like some flying thing in Hades ...
The Truth:
Did we say murder, extortion, and violence? We mean meticulous litigation. If the Hells Angels see an uninitiated gang member wearing their logo, you imagine they'd take that person outside and unload the hunting section of Walmart into the offender's chest. In actual fact, they're more likely to just sue.
When rapper Young Jeezy released a line of jackets last year that used a similar image to the Angels' official logo, the Angels took him to court for copyright infringement. And not only did this affair not end with a judge's bullet-riddled corpse dumped outside the courthouse as a warning, it was actually settled out of court, which is pretty much the most gentlemanly and level-headed way a legal dispute can possibly be handled. If you've ever been so furious that you took a civil matter to trial, you are more unreasonable than the Hells Angels.
Getty Images/Getty Images News/Getty Images
"Leave that shit for the Juggalos."
The modern day Hells Angels seem more concerned with protecting their trademark than they are with chain-whipping prospects. In 2006, they sued Disney for mentioning their gang in the movie Wild Hogs, a family film about John Travolta, Tim Allen, Martin Lawrence, and William H. Macy having a mid-life crisis.
And if suing goddamn Disney isn't the least-manly fight you can imagine a gang of murderous thugs picking, consider that at one time they sued a teenage girl for selling patches on eBay that resembled their logo. Just picture all those burly, tattooed, bearded men convening around a carved wooden table in the backroom of a seedy bar, the air redolent with smoke, whiskey, and grease. The largest of them slams a fist on the table, demanding silence, and says, "All right boys, we have to deal with 1directionsupafan1998 once and for all. Call ... the lawyers."
Read more: http://www.cracked.c...l#ixzz3IK6E0wpu "
- Oh, you can't help that. We're all mad here.
#17
Napisany 06 listopada 2014 - 11:25
Faktycznie, pamiętam sytuację. Sprawa w środowisku była dość głośna, widziałam ciucha o którym mowa i pierwszy raz chyba spotkałam sie z tak bezczelną kopią szczerze mówiąc. Tutaj powiedzieć muszę, że w dzisiejszych czasach większość klubów ma barwy zastrzeżone jako znaki towarowe/firmowe. A kluby takie jak rzeczony HA swoich prawników, doradców czy rzeczników prasowych. W przypadku szarego człowieka skopiowany symbol najprawdopodobniej zostałby z delikwenta mniej lub bardziej boleśnie zdjęty, natomiast kiedy sprawa zrobiła się głośna, sąd faktycznie był najlepszym rozwiazaniem. I jak widać wątpliwa sława nie pomogła podrzędnemu raperkowi
PS. A film Wild Hogs polecam, jest prześmieszny
My vibrator has two wheels
#19
Napisany 07 listopada 2014 - 07:50
W ostatnią niedzielę w Gdańsku koncert Mayhem pomagali organizować kolesie z Węgier....był to chyba Fan Club???Mieli haftowane loga na katanach jak kluby motocyklowe;)
na koncercie Black Label Society sporo ludzi miało takie:
wyglądają jak dopiero co zdjęte z motocyklistów
#20
Napisany 19 lutego 2015 - 06:38
Kejti pozwolę sobie wznowić temat po rozmowie z Tobą na temat naszywek SoA;) poruszę kilka spraw;) 1. SoA to klub fikcyjny, co nie? to dlaczego miałbym czuć się niebezpiecznie nosząc na kamizelce takie obszycia? 2. jako obeznana z tematem będziesz pewnie wiedziała, jak to naprawdę jest z tymi tatuażami? jeśli ktoś odchodzi z klubu to musi je usuwać/wypalać etc? jak to naprawdę jest z tymi kamizelkami? czy są one traktowane jako trofeum po daniu łomotu członkowi innego klubu? no i na koniec.. czemu jeśli na motocykl powie się motor to można w buźkę oberwać?
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników