Wiatr ich gnał
Ziemię ściął mróz
Zza dymiących dział szli jak diabły
Ruszył szturm
Rehnskiöld ich wiódł
Gdy nieprzyjaciela strach zmiótł
Saski szyk
Załamał się w mig
Nie ostał się nikt
Pole krwi!
Choćbyś nawet się poddał
Patrz i drżyj!
Nie przeżyjesz ni dnia
Pole krwi!
Póki bitwa pod Wschową trwa...
Równy krok
W bojowym szyku
Zdusić lęk
Stratować ich
Ducha złam
Żadnej litości
Karolini szli w bój!
Okrąż ich
I w oczy patrz wciąż
Jak łaski twej chcą
Pole krwi!
Choćbyś nawet się poddał
Patrz i drżyj!
Nie przeżyjesz ni dnia
Pole krwi!
Póki bitwa pod Wschową trwa...
Karolini dumnie idą w przód
Jedno serce, jeden duch
Nieprzyjaciel padł do stóp
Błagając o litość
Karolini dumnie idą w przód
Zwycięski marsz, zmiażdżony wróg
Nieprzyjaciel u ich stóp
Klęski smak poznaje znów
Saski szyk
Załamał się w mig
Nie ostał się nikt
Pole krwi!
Choćbyś nawet się poddał
Patrz i drżyj!
Nie przeżyjesz ni dnia
Pole krwi!
Póki bitwa pod Wschową trwa...
Pole krwi!
Choćbyś nawet się poddał
Patrz i drżyj!
Nie przeżyjesz ni dnia
Pole krwi!
Póki bitwa pod Wschową trwa...