Opuść dom i oddaj się misji
Słońca żar pali, oślepia tam,
Serce drga pradawnej tradycji,
To twa podróż, rozpocznij ją sam.
Prowadź w bój!
Pogromco, co na pole walki wszedł,
Sabotuj!
Rozgrywka zaczyna swój bieg!
Słychać nocy śpiew,
To Arabii zew,
Przez bitewny trud
Jeden człowiek ich wiódł,
Wśród pustynnych wydm
Imię Lawrence brzmi,
I mądrości filarów siedem lśni.
Wszczęli bunt, wolności pragnęli,
Łowów czas, gdy w zasadzkę wpadł wróg
Ciebie w swe szeregi przyjęli,
Niech Osmanie upadną do nóg!
Prowadź w bój!
Tafili, Medyny, Damaszku głos,
Sabotuj!
Niech wali się za mostem most.
Słychać nocy śpiew,
To Arabii zew,
Przez bitewny trud
Jeden człowiek ich wiódł,
Wśród pustynnych wydm
Imię Lawrence brzmi,
I mądrości filarów siedem lśni.
A kiedy zwyciężysz już,
Kto skłamie i zdradzi?
Któż to wie?
Kto chwycił laur?
Kto przegrać miał?
Kto śmierć sprowadził?
Do zdrady czy zmuszono go, czy tak chciał?
W mądrości filarach znajdź treść…
Bo w domu, gdzie los wrócił cię,
przeszłości szept, pustynia Arabii wzywa!
Słychać nocy śpiew,
To Arabii zew,
Przez bitewny trud
Jeden człowiek ich wiódł,
Wśród pustynnych wydm
Imię Lawrence brzmi,
I mądrości filarów siedem lśni.
Słychać nocy śpiew,
To Arabii zew,
Przez bitewny trud
Jeden człowiek ich wiódł,
Wśród pustynnych wydm
Imię Lawrence brzmi,
I mądrości filarów siedem lśni!